NADCIŚNIENIE TĘTNICZE W CIĄŻY – UKRYTA SÓL
Nadciśnienie tętnicze diagnozuje się u około 7-10% przyszłych mam. Szacuje się, że w naszym kraju aż 30 tysięcy kobiet rocznie słyszy taką diagnozę. Nadciśnienie w ciąży może wiązać się z wieloma niebezpiecznymi konsekwencjami. Dlatego Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników zaleca aby przy okazji każdej wizyty lekarskiej dokonany był pomiar ciśnienia tętniczego. Pamiętajcie żeby przypominać o tym Waszym lekarzom jeśli tego nie robią!
Jednym z elementów leczenia, ale i zapobiegania nadciśnieniu tętniczemu w ciąży jest odpowiednio skomponowany jadłospis (przeczytaj mój artykuł na temat zasad żywienia w nadciśnieniu tętniczym). więc nie będę powtarzać wszystkich zasad żywieniowych. Dzisiaj chciałam Wam napisać co nieco na temat tego, gdzie czai się tzw. UKRYTA SÓL.
Piszę sól ale konkretnie chodzi o sód czyli pierwiastek, na który powinny uważać wszystkie Panie, których dotyczy nadciśnienie tętnicze w ciąży. Jego nadmierne ilości mogą wpływać niekorzystnie na wartości ciśnienia tętniczego. Dodam tylko, że na zbyt dużą ilość sodu w jadłospisie powinny uważać nie tylko mamy z nadciśnieniem tętniczym ale i te, których dotyczy problem obrzęków (przeczytaj więcej na temat zwalczania obrzęków w ciąży).
SÓL NIE TYLKO W SOLNICZCE
Jeśli zapytam Was o to na jakie produkty należy uważać gdy dopadnie Was nadciśnienie tętnicze w ciąży pewnie odpowiecie jednogłośnie „SÓL KUCHENNA”!!! Racja. Jest to jedno z głównych źródeł sodu w naszym jadłospisie. Na szczęście z tym produktem sprawa jest teoretycznie prosta – solimy mniej i po bólu. Zalecana ilość soli dodawanej do potraw to maksymalnie jedna łyżeczka dziennie. Dla tych z Was, którym ciężko dostosować się do tych zaleceń mam dobrą wiadomość. Smak słony to smak, od którego człowiek najszybciej się odzwyczaja (podobno wystarczą 2 dni!).
Większy problem jest z produktami gdzie czai się ukryta sól. Założę się, że to nie z solą kuchenną tylko z nimi byłby większy problem gdyby przyjrzeć się Waszym jadłospisom. Niestety żyjemy w czasach gdy wiele produktów ze względu na swój stopień przetworzenia mogłaby świecić w ciemności…Do tego ich producenci nie ułatwiają zadania kusząc nas promocjami, rzucającymi się w oczy opakowaniami czy zapewnieniami, że ich produkt jest „absolutnie fit” oraz „pełen witamin”…Zdaję sobie sprawę, że wobec tego ciężko jest połapać się gdzie czai się ukryta sól. Dlatego dziś podpowiem Wam jak ją odnaleźć. Zaczynamy!
Na wstępie dodam, że nie jestem w stanie wypisać tu wszystkich produktów dlatego zdecydowałam się wybrać te, które być może są najmniej podejrzewane o dużą zawartość sodu.
Ukryta sól w pieczywie
Sól to składnik, który nie tylko nadaje smak naszym chlebom i bułkom. Jest ona niezbędna do prawidłowego przebiegu procesu fermentacji oraz tworzenia ciasta. Jeśli soli jest za mało, ciasto staje się lepkie i mało elastyczne. Nie jest to też korzystne dla samego klienta, ponieważ chleb czy bułka o zbyt małej ilości soli trudno się kroi i łatwo się kruszą. Dlatego sól w pieczywie być musi.
Na szczęście część producentów (choć nadal dość mała ze względów ekonomicznych) decyduje się na zastąpienie tradycyjnej soli kuchennej (NaCl – chlorku sodu), solą potasu, magnezu lub wapnia. Jeśli dotyczy Was nadciśnienie tętnicze w ciąży warto sprawdzić czy taka właśnie sól została użyta do produkcji pieczywa jakie kupujecie.
Zakup wspomnianego wyżej pieczywa nie jest taki prosty – jeśli wiecie gdzie można takie kupić, koniecznie podzielcie się taką wiedzą w komentarzu. Dlatego jeśli macie dostęp wyłącznie do tradycyjnego pieczywa warto wiedzieć, które z nich wybierać by zawierało jak najmniej sodu.
Zawartość sodu w różnych rodzajach pieczywa (podana w g na 100 g produktu)*
- bagietka – 3,01
- chleb wiejski – 1,47
- bułki na hot-dogi – 1,43
- tosty pszenne – 1,33
- chleb razowy – 1,33
*Dane pochodzą z badania przeprowadzonego przez Bazarnik i Dybkowska (2015)
Jak widzicie z jadłospisu tych z Was, których dotyczy problem nadciśnienia tętniczego w ciąży powinny zniknąć bagietki, chleb wiejski, bułki na hot-dogi czy tosty pszenne. Chleb razowy ma większą wartość odżywczą dlatego nie eliminowałabym go całkowicie z jadłospisu, ale po prostu ograniczyła jego spożycie.
Ukryta sól w mieszankach przypraw
Mieszanki przypraw to kolejny produkt, w których czai się ukryta sól. Sprawa jest o tyle niebezpieczna, że słyszycie zalecenia typu „proszę ograniczyć sól i zastąpić ją innymi przyprawami”. Proste? Proste. Hmmm….niekoniecznie. Te inne przyprawy wbrew pozorom mogą nam zaszkodzić w równym stopniu co sól kuchenna. Dlatego trzeba wiedzieć jak je kupować.
Na początek trochę teorii żeby później wszystko stało się jasne. Mówiąc o mieszankach przypraw mamy na myśli dwie różne sytuacje:
- Blends, czyli mieszanki ziół przeznaczone do określonych produktów, np. zioła prowansalskie, curry
- Mieszanki ziół z dodatkiem różnych substancji (seasoning), które oprócz ziół zawierają substancje wzmacniające smak, m.in. glutaminian sodu, rybonukleotyd disodowy
Jeśli mówimy o ukrytej soli nasza uwaga powinna skupić się na grupie numer 2. Czerwona lampka w naszej głowie powinna zapalić się nie tylko na widok słowa „sól”. Równie niewskazane są wszystkie dodatki z „sód”, „sodu” w nazwie, np. glutaminian sodu.
Jeśli w tym momencie złapałyście się za głowę z przerażenia i boicie się, że Wasze potrawy całkowicie stracą smak to już Was uspokajam. To co napisałam wyżej nie oznacza, że nie można dodawać żadnych przypraw. Oznacza tylko tyle by zachować czujność przy ich zakupie. Zastosujcie się do poniższych zasad a Wasze potrawy nie stracą smaku a jedynie zyskają na wartości zdrowotnej 🙂
- Nie kupuj przypraw z dodatkiem soli, glutaminianu sodu oraz innych dodatków ze słowem „sód” w nazwie
- Wybieraj jednoskładnikowe przyprawy, np. bazylię, oregano, tymianek i samodzielnie przygotuj z nich mieszankę
- Jeśli masz więcej czasu pobaw się w małego ogrodnika i wyhoduj własną bazylię, tymianek czy inne zioła (wcale nie potrzebujesz do tego domu z ogródkiem, wystarczy doniczka na balkonie lub parapecie)
10 produktów, którym mówimy NIE gdy dopadnie nas nadciśnienie tętnicze w ciąży
Biorąc pod uwagę fakt, że w naszych sklepach aż roi się od produktów o wysokim stopniu przetworzenia, ciężko jest wymienić wszystkie produkty, w których znajduje się ukryta sól. Dlatego poniżej prezentuję Wam 10 produktów, którym powinnyście powiedzieć NIE jeśli cierpicie na nadciśnienie tętnicze w ciąży.
- Kostki rosołowe
- Przyprawa „Jarzynka”
- Proszek do pieczenia
- Filety solone ze śledzia
- Sos sojowy
- Oliwki (konserwowe, nie świeże)
- Sery żółte i topione
- Wędliny i kiełbasy
- Ogórki kiszone (tak wiem, że to jeden z ulubionych produktów kobiet w ciąży, ale niestety te z Was, które cierpią na nadciśnienie tętnicze w ciąży muszą je ograniczyć :()
- Ryby wędzone (przeczytaj więcej na temat jedzenia ryb wędzonych w ciąży)
Jeśli chcecie uniknąć ukrytej soli wybierajcie produkty jak najmniej przetworzone. Już o tym pisałam, ale teraz chciałabym pokazać Wam to na konkretnych przykładach.
Produkt świeży (ilość soli w g na 100 g produktu) |
Produkt przetworzony (ilość soli w g na 100 g produktu) |
pomidor – 0,02 | ketchup – 2,41 |
dorsz – 0,22 | dorsz wędzony – 2,93 |
groszek zielony – 0,01 | groszek zielony konserwowy – 0,45 |
Cenne wskazówki na zakończenie
Na zakończenie chciałabym podsumować to co już napisałam i dodać kilka informacji. Mam nadzieję, że pomogą Wam one zadbać o odpowiednią ilość sodu w jadłospisie. Jeśli cierpisz na nadciśnienie tętnicze w ciąży pamiętaj o tym by:
- używać świeżych produktów, o jak najmniejszym stopniu przetworzenia (np. warzywa świeże zamiast konserwowych)
- czytać etykiety produktów spożywczych i uważać nie tylko na dodatek soli, ale glutaminianu sodu i innych dodatków z napisem „sód”, „sodowy” itp.
- uważać na gotowe mieszanki przypraw i sklepowe sosy
Mam nadzieję, że z tymi wskazówkami ukryta sól przestanie już być dla Was ukryta i będziecie mogły ją z łatwością namierzyć! Jeśli będziecie miały problemy z rozpoznaniem tego typu produktów i potrzebujecie zaleceń żywieniowych lub jadłospisu przy nadciśnieniu tętniczym w ciąży to zapraszam do zakładki SKLEP. Miłego Dnia! 🙂
Wybrane źródła naukowe, z których pochodzą informacje znajdujące się we wpisie:
- Bazarnik M., Dybkowska E. (2015) PIECZYWO JAKO ŹRÓDŁO SOLI W ŻYWIENIU CZŁOWIEKA, Wydawnictwo Naukowe PTTŻ Kraków
- Dybkowska E., Bazarnik M., Waszkiewicz-Robak B. (2015) Pieczywo jako źródło soli w diecie, Probl Hig Epidemiol, 96(2): 482-486
- Śmiechowska M., Kaczmarczyk A. (2014) Mieszanki przyprawowe – ukryte źródło soli, Probl Hig Epidemiol, 95(1): 128-130.